van den Hul The Third kablem roku 2020/2021 według Audio Video

van den Hul The Third kablem roku 2020/2021 według Audio Video

Magazyn Audio Video przyznał nagrodę roku flagowemu kablowi głośnikowemu van den Hula.

[…] To przewód, który w zgoła wyjątkowy sposób łączy bardzo wysoką szczegółowość z gładkością. Odfiltrowuje z dźwięku wyostrzenia, pozostawiając albo wręcz wydobywając nowe detale.

Gdy po długim obcowaniu z tym kablem wepnie się w tor z powrotem jakikolwiek inny kabel — tak było w moim przypadku — następuje konsternacja i rozczarowanie. Może się okazać, że po prostu nie ma już odwrotu i jeśli tylko dysponujecie odpowiednim zapasem gotówki, po prostu go kupicie, by zapewnić sobie święty spokój raz na zawsze. Gorzej, jeśli taka możliwość nie wchodzi w rachubę. Wówczas będziecie do niego wracać myślami, żałując, że nie mógł pozostać w systemie. Choćbyśmy nie wiem jak próbowali się przekonać, że z dźwiękiem nadal jest wszystko w porządku, to cały czas pozostanie niedosyt. Zaczyna doskwierać permanentny brak wielu składników brzmienia, wielu niuansów, jak również wielu irytujących cech innych kabli, których do tej pory w ogóle nie słyszeliśmy.

Zwykle jest tak że czym lepszy dźwięk, tym chętniej odkręcamy gałkę głośności. Oczywiście wszystko jest kwestią indywidualną, opartą na doświadczeniu i potrzebach, ale taka zależność niewątpliwie występuje, przynajmniej u mnie. Wpięcie w system The Thirda mkll sprawiło, że muzyki słuchałem znacznie głośniej niż zwykle. […]

Ten kabel otwiera świat niuansów i niezliczonych detali. Czyni to jednak w podobny sposób, w jaki różni się muzyka słuchana na żywo od tej zarejestrowanej. Naturalność kontra sztuczność.

The Third jest kablem niesamowicie otwartym i szczegółowym, a jednak zupełnie tego nie eksponuje. Pojecie czystości i rozdzielczości nabiera tu zupełnie nowego wymiaru, ponieważ nie idzie w parze z jakimkolwiek rozjaśnieniem. Doskonałe jest różnicowanie nagrań. Po pewnym czasie mamy wrażenie, że ten kabel po prostu znika.

Bas też nie jest zwyczajny. Jest go trochę więcej niż zwykle, ponadto jest on zupełnie pozbawiony jakiejkolwiek ociężałości. Potędze i masywności ciężkiego sprzętu towarzyszy zwinność baletnicy. Kluczem do rozwikłania zagadki jak to możliwe, jest rozdzielczość. Nie ma to nic wspólnego z utwardzeniem czy sztucznym wykonturowaniem. Niskie tony cechuje wyjątkowa czytelność i wyborne różnicowanie, przy zachowaniu pełnej spójności i braku emfazy. Trudno jest mi wskazać jakiekolwiek ograniczenia tego kabla w reprodukcji najniższych rejestrów, szybkości czy barwie. Wychodzi na to, że duża rezystancja to jednak nie jest żaden problem.

W znakomitej większości nagrań naszą uwagę przykuje jednak średnica z bogatą paletą barw oraz wyjątkowo plastyczna scena dźwiękowa. Nie dzieli się ona na umowne plany, stanowi jedno continuum, które ma realnie odczuwalny wymiar i w bardzo wyrazisty sposób pokazuje instrumenty i wokalistów. Niczego nie trzeba się domyślać. Wszystko dzieje się bez jakiejkolwiek dosadności, dopalania czy rozjaśnienia. […]

To wyjątkowy kabel — tak pod względem budowy, stabilności fizycznej w czasie (nawet po 20 latach powinien grać równie dobrze, jak nowy), jak i walorów brzmieniowych. W zgoła spektakularny sposób The Third łączy zdolność do filtrowania wyostrzeń, subiektywnego łagodzenia brzmienia z doskonałą rozdzielczością. Wydobywa z nagrań ilość detali, łącząc to z płynnością, plastycznością i spójnością. W mojej ocenie, jeśli ktoś ma możliwość zakupu tego kabla, posiada raczej wzmacniacz tranzystorowy, a system jest bardzo wysokiej klasy, grając neutralnie lub w sposób delikatnie ożywiony, ten koniecznie powinien wypróbować możliwości ,,Trzeciego”. Stare porzekadło mówi, że do trzech razy sztuka. Tym razem ten trzeci może być zarazem ostatnim.

Audio Video, styczeń 2021

Udostępnij: